Kto wie jakie są Góry Złote?
Wielu – zwłaszcza takich, którzy już tam byli – odpowie: 'każdy wie!'.
Barwy jesieni ↓
![]() |
↓ Buczyna
![]() |
![]() Grzęda ↑ |
![]() ↑ Klif mrozowy |
Ale nie każdy wie to samo.
A Góry Złote są różne. A jesienią szczególnie piękne.
Przy pogodzie słonecznej – widoki. Przy pogodzie deszczowej lub mglistej – barwy jesieni jeszcze bardziej intensywne.
Brzozy ↓
![]() |
↓ Droga zarasta
![]() |
![]() Zabytkowe kable ↑ |
![]() ↑ Buk |
Dajcie się im zaskoczyć.
W ramach cyklu
w niedzielę, 11. listopada 2018 roku,
w Święto Niepodległości,
zapraszamy na wędrówkę pieszą
po Górach Złotych.
Włócz się za nami!
To będzie wycieczka zupełnie eksterytorialna.
To znaczy Ziemi Kłodzkiej na jej trasie nawet nie dotkniemy.
Na trasę wyruszamy o godz. 9:00
z parkingu tuż przed zakazem ruchu dla pojazdów samochodowych w Raczej Dolinie.
W niedzielę nie powinny tego placyku zajmować ciężarówki z dłużycą. Gdyby jednak zajmowały, trzeba jakoś zmieścić się z nimi.
Pamiętajmy o innych turystach i zostawmy miejsce również na ich samochody.
Można zajmować trawnik po południowej stronie drogi, wzdłuż ogrodzenia zagrody leśników
(przy znaku oznaczającym parking, widoczny na powyższym zdjęciu przed rozkracznym słupem).
Dojazd...
...najlepiej własnym samochodem.
Tym nie przejmujemy się. Czymże jest dla nas koniec świata...
TRASA
Račí údolí (Tančírna) – Čertovy kazatelny – kaple sv. Antonína – obora Javorník – Podměstí – vápenka – Strmý vrch – Městské údolí – Matka Boska Włóczkowa – Dračí kámen – Mlýnský vrch – Zálesí – sztolnia nr 1 – Mozartův kopec – Na Langrově vrchu – górne hałdy – Na Ovčarně – Rychleby – Račí údolí (Tančírna)
Mapka okolicy z przybliżonym przebiegiem planowanej trasy (pomarańczowa linia) jest tym razem w postaci trasy TRInO:
.
Możliwe są drobne odstępstwa od powyższego planu – wydłużające trasę tylko nieznacznie i urozmaicające ją.
Stromizna
Na poniższym profilu widać stromiznę tuż za piątym kilometrem:
.
Odcinek trasy z tą stromizną można będzie ominąć wygodną (ale ruchliwą) szosą.
Śmiałkowie decydujący się na zejście stromizną nie będą poganiani – lepiej zejść późno niż wcale.
Ale chodzi o zejście na dno doliny, nie o zejście śmiertelne.
Dlatego tam trzeba będzie zachować szczególną ostrożność.
Nie-śmiałkowie zaczekają na śmiałków przy Matce Boskiej Włóczkowej.
Po drodze między innymi:
Ognisko
W planie jest ognisko a raczej kominek ale dopiero na mecie.
Wszelkie frykasy mile widziane. To może być biesiada!
Informacje porządkowe
Po drodze są w planie liczne popasy.
Pierwszy tuż za startem, kawiarniany.
Nie planujemy zwiedzania wnętrz żadnych obiektów (z wyjątkiem jednego).
Do podziemi nie będziemy się zapuszczać (chyba żeby nas same pochłonęły).
Wycieczkę zakończymy prawdopodobnie po godzinie 17:00 w miejscu startu.
Oto przygarść zdjęć z trasy:
Lokowanie produktu ↓
![]() |
↓ Ścieżka
![]() |
![]() Żołędzie ↑ |
![]() ↑ Drzwi |
W kamieniołomie ↓
![]() |
↓ Wszystko spada (stromizna)
![]() |
![]() Grzęda ↑ |
![]() ↑ Słupek numer 95 |
Architektura regionalna ↓
![]() |
↓ Sztolnia numer 1, wypływ wody mineralnej
![]() |
![]() Okaz ↑ |
![]() ↑ Co to jest DIAMO? |
Ogrodzenie ↓
![]() |
↓ Droga jesienna
![]() |
![]() Romantyczna ruina ↑ |
![]() ↑ Tu trzeba mieć specjalne zezwolenie... |
Zdjęcia pochodzą z listopada roku 2018.
Uwaga!
Przed wycieczką koniecznie przeczytaj jeszcze to!
Do pobrania ulotka |
i jeszcze 2 ulotki do wydrukowania na jednej kartce A-4 |
Krótko o wycieczce:
Nazwa: Włócz się za nami!,
długość: ok. 16 km,
najwyższy punkt: 675 m (górne hałdy nad Zalesiem),
najniższy punkt: 336 m (parking, start i meta w Raczej Dolinie),
podejścia: około 730 m, zejść tyle samo,
roślinność: jeszcze wyraźna ale nie powinna stawiać zbytniego oporu,
chaszczowanie: niewiele, trasa wiedzie raczej szosami, drogami leśnymi, dróżkami, ścieżkami,
łąkami, grzędami skalnymi, kamionkami, hałdami, krzakami i przebieżnymi bezdrożami,
pora roku i pogoda: wycieczka odbędzie się bez względu na nie,
wskazane posiadanie prowiantu (w tym zapasu napojów) i dobrego humoru oraz odpowiedniego
i wygodnego ubioru (coś ciepłego na plecy - to już raczej koniec lata), zwłaszcza
porządnych butów, mogą przydać się parasole i latarki (wycieczkę zakończymy
już po zachodzie słońca); KOTYLIONY i FLAGI! Liczniki Geigera również mogą się przydać
w rejonie dawnej kopalni uranu. Dokumenty graniczne konieczne!
Organizator wędrówki i prowadzenie: Agata i Jan Zasępowie.
Przeważać będą wygodne drogi:
a czasem trzeba będzie nieco pochaszczować:
Skąd nazwa wycieczki?
To fragment litanii do Matki Boskiej Włóczkowej, którą spotkamy po drodze.
Kotyliony
Tradycyjnie już proponujemy przygotowanie na tę okazję kotylionów
i noszenie ich podczas wędrówki a także wcześniej (w drodze na nią) i później (w drodze powrotnej).
Tu jest coś na temat nazewnictwa i formy kotylionu zwanego teraz rozetą narodową...
Tu jest instrukcja jak przygotować kotylion (lub rozetę narodową).
Przykładowe kotyliony (a może nawet rozety narodowe)
Polskie flagi państwowe również będą mile widziane.
PS (pod spodem)
1.
To są wolne kraje!
2.
Ta zapowiedź może zostać jeszcze uzupełniona.
To jest raczej ostateczna wersja tej zapowiedzi.
7. listopada 2018