Z cyklu
Sobota, 3. lipca 2010 roku
Spotkamy się o godz. 11:00
Jako parking posłuży obejście gospodarzy - państwa Kalińskich.
|
![]() Czyżby to były poziomki? Oczywiście: poziomki. Powinny już dojrzeć i jeszcze na nas czekać. Przynajmniej takie są obecne poziomkowe prognozy. |
To zresztą okolica ta sama, którą mieliśmy odkrywać w roku ubiegłym
(wycieczka 'Zielona granica').
Wtedy jednak z powodu powodzi świętojańskiej była tylko namiastka wycieczki, więc czas nadrobić zaległość...
Trasa w tym roku ma być prawie taka sama, jak zaplanowana rok temu,
więc i ten opis jest dość dokładnym powieleniem opisu ubiegłorocznego.
Uważni czytelnicy z pewnością jednak znajdą kilka różnic,
więc lepiej przed wybraniem się na Czartowca przeczytać opis aktualny.
TRASA
Nowy Gierałtów - Szewczyk (Hraniční vrch) - Hraničky - Borůvkový vrch - obejście Czartowca - Špičák - Stráž - Siwa Kopa - Emaus - Nowy Gierałtów
A tu mapka okolicy z przybliżonym przebiegiem planowanej trasy (pomarańczowa dżdżowniczka w białe kwadraciki):
(jest to dokładnie ta sama mapka, która zapowiadała ubiegłoroczną trasę 'Zielona Granica')
Wydawnictwo Kartograficzne Compass (mapa "Ziemia Kłodzka" 1:50000, wydanie 7. 2008 r.)
Możliwe są pewne odstępstwa od powyższego planu - nie wydłużające trasy w sposób znaczący, ale urozmaicające ją.
i jeszcze nieco przesadzony wykresik (skala pionowa znacznie większa niż pozioma):
(to również wykresik z roku ubiegłego)
- jak wiadomo, w górach płaskiego jest mało...
Ognisko
jest jak najbardziej w planie - w miejscu do tego przystosowanym (obok wiata).
Należy zabrać ze sobą na trasę żywność do upieczenia lub spożycia na zimno.
Po drodze między innymi:
W Gościnnej Zagrodzie między innymi:
Trasę kończymy po godzinie 18:00 w Gościnnej Zagrodzie,
gdzie można nabyć kozie przysmaki (serie limitowane!),
między innymi pyszny ser 'Gierałtella'.
Poniżej kilka zdjęć z trasy:
Kładka nad Białą Lądecką przy wiejskim placu zabaw i spotkań w Nowym Gierałtowie
(o tym jest więcej w ubiegłorocznej zapowiedzi...)
Poziomki - palce lizać!
(powinny już dojrzeć)
'Granica przyjaźni' - tędy nie wolno przejeźdżać (droga Nowy Gierałtów - Nové Vilémovice)
'Granica przyjaźni' - kamienny wał graniczny praktycznie wykorzystany przez roślinność
'Granica przyjaźni' - wał graniczny jest jak widać młodszy niż słupki graniczne...
'Granica przyjaźni' - wał jest w niektórych miejscach podwójny!
Hraničky nie są co prawda terenem zabudowanym w rozumieniu kodeksu drogowego, ale tablicę z nazwą miejscowości posiadają i warto tam zwolnić...
Hraničky - dawniej Grenzdorf, Gränzdorf...
Drogowskaz węzła szlaków Klubu Czeskich Turystów stoi sobie w środku łąki.
Naturalne schronienie z centralnym ogrzewaniem (blaszany daszek) wykorzystały przy okazji osy...
Hraničky - widok ogólny (51 lat temu widać by było na takim zdjęciu sporą część zabudowań)
Hraničky - centrum wsi (51 lat temu stał tu kościół pod wezwaniem świętego Józefa)
Hraničky - widok na część wschodnią (w oddali Špičák)
Źródło łąkowe
'Ponieważ zaznałem męczarni życia,
wykopałem studnię, z której i inni
mogliby pić.'
Ernest Thompson Seton
Anyżek pachnący i smakujący
Asfalt donikąd albo do pomnika na czasie (bardziej na czasie był w roku 2009)
Pomnik 'na czasie' na Przełęczy Gierałtowskiej:
PAMIĘCI TYCH, KTÓRZY WBREW RE-
ŻIMOWI W LATACH 1978-1989 WYTY-
CZALI POLSKO-CZESKO-SŁOWACKI
SZLAK DO WOLNOŚCI.SOLIDARNOŚĆ
POLSKO-CZESKO-SŁOWACKA
PAMÁTCE TĚCH, KTEŘI NAVZDORY
REŽIMU W LETACH 1978 1989 PROCHA-
AZELI POLSKO-ČESKO-SLOVENSKOU
CESTU KE SVOBODĚ.POLSKO-ČESKO
SLOVENSKÁ SOLIDARITA 16-ZÁŘI 2006
16-WRZESIEŃ 2006
(transkrypcja z zachowaniem oryginalnej pisowni).
Strońska gminna informacja turystyczna za pieniądze unijne...
Polsko-angielsko-czeski tekst z błędami (najlepiej wypada wersja angielska).
Ciekawostka: ani słowa po niemiecku, choć tym językiem posługuje się wielu przyjezdnych,
między innymi dawnych mieszkańców miejscowości po obu stronach granicy...
Widok ze stoku Czartowca: Ślęża
Widok ze stoku Czartowca: Karkonosze
Ołtarz w kaplicy Emaus
Prastara lipa w Nowym Gierałtowie
Uwaga!
Przed wycieczką koniecznie przeczytaj jeszcze i to!
Krótko o wycieczce:
Nazwa: Czartowiec,
długość: ok. 12 km,
najwyższy punkt: 957 m (Špičák),
najniższy punkt: 588 m (Biała Lądecka przy wiejskim placu zabaw i spotkań w Nowym Gierałtowie),
podejścia: 569 m, zejść tyle samo (start = meta),
roślinność: całkiem bujna bo w pełni rozwoju,
chaszczowanie: nieco - trasa wiedzie drogami, skrajami i ścieżkami oraz po łąkach
(po opadach może być bardzo mokro); ścieżki są również mocno trawiaste,
pora roku i pogoda: wycieczka odbędzie się bez względu na nie,
wskazane posiadanie prowiantu (w tym zapasu napojów)
i dobrego humoru oraz odpowiedniego i wygodnego ubioru,
zwłaszcza porządnych butów; mogą przydać się parasole,
coś ciepłego do ubrania na głowę i plecy (przy burzy z gradobiciem temperatura może spaść nawet o 15°C
a i tak z tytułu różnicy wysokości należy się jej spodziewać na Szpiczaku niższej o jakieś 4°C niż w Nowym Gierałtowie).
Uwaga!
Konieczne jest posiadanie dokumentu uprawniającego do przekraczania granicy państwowej!
Skąd nazwa wycieczki?
Czartowiec to szczyt prawie najwyższy na trasie tej wędrówki.
Owiany legendami i widokowy.
To chyba wystarczy, aby wycieczkę nazwać jego imieniem.
Diabelska zjawa spod Czartowca
W pobliżu góry Czartowiec między Nowym Gierałtowem i Bielicami pasma górskie rozcina wąski jar.
Ciemne jodły i świerki stoją nad jego krawędziami od szczytów do samego dna doliny.
Ich gęste gałęzie tak zacieniły wąską dróżkę, że nie sposób nawet dojrzeć błękitu nieba.
Ten jar ludzie zwali Piekłem. Nie było tu bezpiecznie – wędrowców często nękał tam diabeł.
Obrzucał ich piaskiem lub małymi kamykami. Nie zaczepiał tylko tych, którzy szli pomiędzy koleinami.
Pewnego razu diabeł oduczył jednego młodzieńca strasznej niegrzeczności.
Miał on bowiem taki nawyk paskudny, że wychodził naprzeciw wszystkim dziewczętom i kobietom napotkanym w ciemności,
obłapiał je w otwarte ramiona i dawał im głośnego całusa.
Gdy któregoś wieczora gwiżdżąc i podśpiewując szedł on sobie przez Piekło, jak zwykle zastąpił drogę przepięknej dziewczynie.
Obiecywał, że przepuści ją gdy tylko ona wykupi się pocałunkiem.
Miła dziewczyna śmiała się, wdzięczyła i wcale nie miała zamiaru go unikać.
Ośmielony tym młodzieniec doskoczył do niej i już miał ją objąć.
Nie zrobił tego jednak, bo dziewczyna zniknęła a powietrze wypełniło się okropnym zapachem siarki.
Ze wszystkich stron słychać było tylko diabelsko szyderczy śmiech i chłopak o mało co nóg nie pogubił ze strachu.
Od tamtego czasu żadnej dziewczyny nie poprosił już o całusa i stał się zaciekłym wrogiem kobiet.
JZ (tłumaczenie)
Richard Kühnau: Der Teufelsspuk im Höllental [w:] Sagen der Grafschaft Glatz, Marx Verlag
Legenda ta bywa również opowiadana nieco inaczej.
Na przykład tak, że to sam diabeł 'pod postacią pięknej dziewczyny wychodził ze skalistego gołoborza i rzucał stamtąd kamieniami'.
Krzysztof R. Mazurski, Zbygniew Martynowski: Sudety. Ziemia Kłodzka i Góry Opawskie, Sport i Turystyka, Warszawa 1978 (opis Czartowca)
Uwaga!
1.
Na drodze wojewódzkiej numer
poniżej Siennej trwają roboty drogowe i ogłoszony jest zakaz ruchu
(zresztą w wyniku ogólnego bałaganu zakaz ten zupełnie bez sensu
zasygnalizowany jest na sąsiedniej drodze powiatowej Bystrzyca Kłodzka - Trzebieszowice).
Poza tym oficjalnie droga ta jest zamknięta na odcinku Bystrzyca Kłodzka - Stronie Śląskie.
Stan ten trwa już 14 miesięcy - brawa dla Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, którą drogą tą zarządza!
Warto więc wybrać inną drogę dojazdową...
2.
Uzupełnień tej zapowiedzi można się spodziewać...
20., 21., 22., 23. i 24. czerwca 2010