Oto wiersz, który Sławkowi pięknie i trafnie przyszedł na myśl w związku z tą trasą...


Edward Stachura

Piosenka szalonego jakiegoś przybłędy

Skąd idę, skąd?
Nie wiecie, nie?
Skąd idę więc?
A czy ja wiem!

Jak zowią mnie,
Pytacie się?
Jak zowią więc?
Zakuty Łeb.

A ja, ja się śmieję
Ja znam bory, knieje,
Ja znam ostatnie ziemskie łąki,
Nad kwiatami tam brzęczą złote bąki
W rzece niezatrutej baraszkują pstrągi.
Zwierzęta mówią po Polsku!
Listowie nie szumi o wojsku.
Symbole się włóczą samopas
Promienie słońca siadają na oczach
I nikt ju=BF nie pognębi mnie".

Co robię tu,
W tym cudzym śnie?
Co robię wiec?
Znalazłem się!

Gdzie pójdę stąd?
Nie wiecie, nie?
Gdzie pójdę więc?
A czy ja wiem!


Powrót do wycieczki 'Orlickim brodem' 27. grudnia 2009